
Myślę, że ogromny wkład w poczuciu bycia szczęśliwym daje nam wewnętrzne przekonanie o porządku i sensie naszego życia. Poukładanie siebie, swoich przemyśleń i doświadczeń, pogodzenie się z samą sobą i światem sprawia, że odnajdujemy szczęście w prostych, codziennych czynnościach.
Gdzie szukać owego spokoju, który pomoże nam się wyciszyć i poznać siebie od środka?
Otóż w naturze. Pomyśl:
Czy zapach łąki, ciche cykanie świerszczy, brzęczenie pszczół i trzepot motyli nie przyprawia Cię o zachwyt?
Czy szum morskich fal, ciepły piasek pod stopami nie wywołuje w Tobie uczucia spokoju i odprężenia?
Czy przebywając w górach, podziwiając ich wielkość i piękno, nie masz wrażenia, że Twoje problemy z perspektywy górskiego szczytu są naprawdę niewielkie?
Czy spędzając czas nad rzeką lub jeziorem nie wracasz później jakby bardziej czysta, prostsza, łagodniejsza?
Czy chodząc po lesie, znajdując poziomki, maliny, jeżyny czy grzyby, nie czujesz, że natura w całym swym ogromie jest przyjacielem i wsparciem człowieka? Że dba i karmi, koi i leczy?
A nawet idąc na spacer do parku - czy nie odnajdujesz przyjemności i spokoju w samym patrzeniu na zieleń drzew, różnobarwny dywan kwiatów na klombie czy słysząc szum wody w fontannie?
Natura jest lekarstwem. Na stres, na problemy, na choroby. Jest równowagą dla naszego pędu, ogłupiających wymagań cywilizacji. Daje to, co najlepsze: dystans, ciszę, estetykę. Tym wrażliwym pozwala odetchnąć, tym nerwowym - wyciszyć się, tym romantycznym - nasycić głód piękna, a tym szukającym przygód - możliwość realizacji pragnień.
Nieważne, czy będziesz zdobywać szczyty, nurkować i surfować, czy zwyczajnie poleżysz na plaży lub pospacerujesz wśród pól - efekt będzie ten sam - znajdziesz spokój, znajdziesz siebie. Bo człowiek jest nieodłączną częścią natury i tylko z nią i w niej potrafi odnaleźć brakujące elementy, fragmenty zapomnianego "ja". A kiedy stanie się kompletny - poczuje pełnię. A czując, że wreszcie nie jest rozbity, że stanowi całość, odkryje na nowo szczęście istnienia :)

Dobrze napisane. Też odpoczywam na łonie natury. Wracam potem silniejsza. Widocznie jestem człowiekiem lasu :)
OdpowiedzUsuńJak większość z nas :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń