czwartek, 27 listopada 2014

Pożeracze czasu, czyli nasze pięty achillesowe...

Poczucie niezadowolenia i depresja bardzo często związane są ze stresem i poczuciem braku czasu. Gonimy, pędzimy, nie wyrabiamy się na zakrętach.
I przy tym pędzie nie zauważamy, że pewne nasze aktywności zamiast nas uszczęśliwiać i pomagać, zwyczajnie nas okradają. Z czasu, z wypoczynku, czasem i ze snu.
Te bezproduktywne zjadacze zabierają nam energię i psują samopoczucie.

Jeśli czujesz, że zbyt często czas przecieka Ci między palcami, przeczytaj uważnie ten tekst.
Zobacz, jakie są Twoje "pięty":


1. Oglądanie telewizji 
Na oglądaniu telewizji spędzamy ok. 13 lat życia, a statystyczny Polak poświęca jej ponad 3 godziny dziennie! Sonda pokazała, że aż 72 proc. kobiet i 60 proc. mężczyzn oglądających produkcje reality show robi tak ze względu na nudę.
O ile wartość telewizji jako edukacji czy rozrywki nie ulega wątpliwości, o tyle większość czasu spędzanego przed telewizorem to wypełnianie pustki związanej z brakiem pomysłu na siebie i czas wolny.
Warto wcześniej planować co i dlaczego obejrzymy dziś w tv.

2.Ciągłe myślenie
Szacuje się, że od 70 do 90 proc. dziennej aktywności spędzamy na wspominaniu tego, co było lub planowaniu tego, co będzie - czyli na myśleniu. W efekcie tracimy bycie - doświadczanie tego, co jest!
Nacisk na intelektualne poznawanie świata prowadzi do braku obecności i spędzania większości dorosłego życia we własnych myślach. Tymczasem tylko tu i teraz istnieje możliwość przeżywania, bycia szczęśliwym, radowania się, wdzięczności, kochania, spontaniczności.

3. Słodycze
Tak, tak!
Amerykańscy naukowcy ostrzegają: spożywanie nadmiernej ilości cukru osłabia pracę mózgu, powodując kłopoty z pamięcią i orientacją. Krótko mówiąc, przetworzony cukier ogłupia! O chorobach nie wspomnę.
Jeśli sięga się po słodycze, by uniknąć negatywnych emocji, dodatkowo czeka nas poczucie winy albo pretensje do siebie, co w połączeniu z tyciem będzie prowadziło do negatywnego samopoczucia. Słodycze dają chwilowy "haj", stymulując mózg do wydzielania serotoniny, której poziom za chwilę jednak opadnie, pozostawiając nas z poczuciem braku. Wtedy potrzebny będzie kolejny batonik. (Amerykanin rocznie zjada 56 kg kilogramów cukru, Polak - 39 (przed wojną - 11 kg). Ileż to kilo więcej...  Na pewno tego chcesz?)

4. Oglądanie tablic znajomych na Facebooku
Podglądasz, co robią znajomi na Facebooku? Sprawdzasz, "co u nich słychać", po kilkadziesiąt razy dziennie?
To pozorne odczucie bycia blisko jest fałszywą namiastką prawdziwych relacji, a odczucie pustki, które pozostaje, nie należy do przyjemnych.
Wiele badań wskazuje na negatywne skutki emocjonalne używania mediów społecznościowych, m.in. poczucie samotności czy przekonanie o traceniu swojego życia. Pomaga w tym usunięcie aplikacji ze swego telefonu, skupienie na rzeczywistości i robienie czegoś, co ma autentyczne i głębokie znaczenie.

5. Plotkowanie
Pod złudną etykietą towarzyskich rozmów ukrywa się psychologiczny mechanizm identyfikacji: przeżywania cudzego życia tak, jakby było swoim własnym.
Jeśli złapiesz się na tym, że więcej czasu zabiera Ci myślenie lub mówienie o kimś innym niż o sobie - to alarm ostrzegawczy. Zbudowanie takiego życia, w którym samemu ze sobą jest się szczęśliwym, porzucenie tandety w postaci koloru majtek celebrytki czy etapu sprawy rozwodowej aktora daje czas na robienie produktywnych rzeczy i ulgę emocjonalną - badania pokazują bowiem, że ci, którzy plotkują najwięcej, mają podwyższony poziom napięcia i nie wzbudzają zaufania wśród innych.

6. Ciągłe sprawdzanie telefonu
Statystyki brytyjskie wskazują na 110-razowe sprawdzanie telefonu w ciągu dnia, z czego w godzinach szczytu (między 17 a 20) - nawet co kilka chwil. Rekordziści robią to 900 razy dziennie!
O ile używanie smartfona jest dziś koniecznością, a bez sprawdzania poczty prawdopodobnie się nie obędziemy, o tyle obsesyjne uciekanie od rzeczywistości w najlepszym wypadku prowadzi do napięcia, a w długoterminowym - do uzależnienia od zajętości.
Jeśli nie jesteś przedstawicielem handlowym, to wystarczy Ci sprawdzanie poczty pięć razy dziennie, jeśli nie używasz maila do pracy - to jedynie rano i po południu.  Koniec. Kropka.

7. Sprawdzanie, ile masz lajków
Opublikowałeś post w mediach społecznościowych i sprawdzasz, ile dostałeś polubień?
Ta wirtualna forma gratyfikacji uzależnia samoocenę od tego, co pomyślą inni, a to z kolei powoduje frustrację w chwili nieuzyskania oczekiwanego uznania.
Pisanie wartościowych dla odbiorców treści w oparciu o własną opinię jest o wiele zdrowsze i pozwala zaoszczędzić czas wcześniej zarezerwowany na czytanie komentarzy znajomych (a często nieznajomych) osób. Sprawdź, czy podoba się to najpierw Tobie, a dopiero potem innym :)

8. Prokrastynacja (zwlekanie)
Odkładanie rzeczy na później rzadko kiedy wiąże się z tym, że autentycznie należy zrobić coś w późniejszym terminie. Najczęściej prokrastynacja jest bowiem związana z uciekaniem od podejmowania decyzji, niechęcią do skonfrontowania się z trudną sytuacją, lękiem przed porażką czy perfekcjonistycznymi standardami, których nie sposób spełnić.
Kombinowanie jak nie robić czegoś, co powinno być zrobione, jest angażujące czasowo, zabiera energię i nic nie wnosi. Próbowanie nierobienia czegoś jest bardziej męczące niż skonfrontowanie się z tym, by mieć to z głowy! Serio :)

9. Bycie w związku na siłę
Ludzie robią to z różnych powodów - czasem potrzebują okresu przejściowego i są z kimś tylko po to, by emocjonalnie uwolnić się od poprzedniego związku.
Czasem boją się, co inni pomyślą, bo obraz, który pokazali innym, w przypadku rozstania okaże się nieprawdziwy.
Niektórym brakuje odwagi, a inni czekają "na lepszą okazję".
Brzmi toksycznie? Bo jest! Nie tylko dla partnera, który zamiast być celem samym w sobie, staje się środkiem do realizacji własnych potrzeb, lecz także dla każdego, kto tak robi - będzie bowiem nieszczęśliwy, tracąc cenne chwile na spędzanie ich z kimś, z kim nie chce być.

10. Spędzanie czasu z niewłaściwymi ludźmi
Ryba próbująca wspinać się po drzewach spędzi całe swoje życie w poczucie beznadziejności nie dlatego, że czegoś jej brakuje, ale dlatego, że przebywa w niewłaściwym środowisku.
Ludzie rozwijają swój potencjał, robiąc określone (a nie wszystkie) rzeczy w odpowiednich miejscach i odpowiednim czasie, spędzając czas z właściwymi dla nich osobami.
Może bycie z kimś pozbawia Cię energii?
Może przy nich się nie rozwijasz?
Może irytujesz się na samą myśl o byciu z nimi?
Życie jest zbyt krótkie, by spędzać je z niewłaściwymi osobami, sądząc, że pewnego dnia magicznie zmienią się na takie, które będą Ci pasować.

11. Nadmierne picie alkoholu
Brak możliwości klarownego myślenia, kac dnia kolejnego eliminujący dzień z życia, konsekwencje idiotycznych zachowań podjętych pod wpływem jednego drinka za dużo - to wszystko powinno wystarczyć, by zrezygnować z nastoletniego "zalewania się w trupa" i przejść na poziom zdecydowanie bardziej świadomego korzystania z alkoholowej przyjemności.
Szkoda czasu. I na kaca i na późniejsze spotkania w AA ;)

12. Wracanie do przeszłości
Przeszłości nie można zmienić, nie można do niej wrócić, nie można na nią wpłynąć. Wspominanie tego, co było, jako lepszego od aktualnej rzeczywistości, frustruje i oddziela od przeżywania i bycia, a pretensje do kogoś za to, co kiedyś zrobił, powodują toksyczną nienawiść lub żal. I nic nie zmienią!
Porzucając przeszłość, jesteśmy w stanie skupić się na jedynej rzeczy, na którą mamy wpływ: na tworzeniu lepszej przyszłości!

Przemyślcie swój codzienny grafik. Popatrzcie, co Was najmocniej zajmuje. Wyeliminujcie złodziei czasu. Odetchnijcie wreszcie i zatrzymajcie się na moment.
Szkoda życia na bezwartościową, bezproduktywną aktywność. Lepiej zająć się czymś, co pozytywnie wpłynie na Was i Waszą codzienność. Bo szczęście jest tuż tuż :)

Ala


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz